Lipiec to mój ulubiony miesiąc. Po pierwsze dlatego, że na początku mam urodziny a po drugie dlatego, że zawsze kojarzy mi się z ładną pogodą i wakacjami. W tym roku niestety dopiero koniec lipca obfitował w ładną pogodę. Trzy tygodnie lipca spędziłam u babci gdzie dużo odpoczywałam, czytałam i oczywiście robiłam dużo zdjęć.
Wzięło mnie też na wspominanie. Przypomniałam sobie, którą lalkę Bratz kupiłam jako pierwszą i od niej zaczęła się moja miłość do Bratz. :)
Jamila, moja pierwsza bratz
I tak lipiec bardzo szybko minął. A w następnym poście nadrobię zdjęcia z czerwca :)
Piękne lalki i zdjęcia. Utrzymują letni klimat :)
OdpowiedzUsuńLato w pełni. Mi najbardziej spodobała się Sindy. Sama mam jedną i uważam, że ma prześliczną twarzyczkę. :)
OdpowiedzUsuńO tak Sindy są śliczne i często niedoceniane bo mniej dostępne niż Barbie :)
UsuńMnie się podoba ta z niebieskimi (atramentowymi) włosami :D
OdpowiedzUsuńHaylin z Witch
Usuńświetnie zajęłaś się panienką od Hasbro!
OdpowiedzUsuńSliczne <3 Ja tez mam dosc sporo Bratz <3 bardzo je lubie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)Super są co uważam od niedawna
Usuń