czwartek, 6 września 2018

Lipiec po raz drugi

Przez prawie cały lipiec byłam u babci na wakacjach. Było super, dużo odpoczynku, chodzenia spać nad ranem, opalania ( jak już pojawiła się ładna pogoda) i ogólnie spędzania czasu na świeżym powietrzu. To była idealna pora na robienie zdjęć. Jedyne czego mi brakowało to kontaktu z ludźmi bo jak wiecie, albo i nie, jestem dość towarzyska i lubię spędzać czas z ludźmi. Za to lalek i świeżego powietrza było pod dostatek :). Babcia ma na działce drzewka owocowe : jabłka, gruszki, śliwki, morele a także krzaki z porzeczkami, jeżynami, borówkami i agrestem dlatego na brak owoców też nie narzekałam. :)




Carina

Savannah















Odkryłam uroczy zakątek między drzewami i tam odbywało się kilka sesji :)






























 
Do następnego wpisu


6 komentarzy:

  1. Przepiekne zdjecia. Przywoluja pelnie lata :D.

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Lalki też sprawiają wrażenie wypoczętych :):) Serdeczności :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Savannah jako i Jej
    czarnowłosa koleżanka
    w fioletowej kiecce
    zachwyciły mnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie - masz aż dwie Kiry,
    muszę Je koniecznie osobiście
    zapoznać - aaa, mam już dla
    Cię wytypowane barbiowate też :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne lalki, fajna sesja. Wakacje u babci jednak mają swój urok.

    OdpowiedzUsuń